Niestety jestem zmuszony odwołać swój udział w SpA 2025,odniosłem kontuzję kolana w pracy.Nie mogę już zdążyć  aby dokończyć przygotowania..Ale się nie poddaje, zwoduje w przyszłym roku..Nie wiem czy będę, czekał 4 lata,,może po prostu popłynę sam,czas pokaże.

 Po dość długiej przerwie w uzupełnianiu bloga,z powodów osobistych,postanowiłem nadrobić zaległosci.Dołaczam zdjecia z wykonanych prac,Kadłub ukończony,pozostało mi otaklować lódkę,zrobić instalacje elektryczną i na wodę.

 

 Od ostatniego wpisu minął juz jakiś czas,pora uzupełnić profil.Czasami trudno pogodzic pracę zawodową z pasją. Pracuję i zyję w UK ,a Setkę buduję w POLSCE,sprawia to pewne niedogodności.Ostatnie 4 miesiące spędziłem w kraju przy budowie łódki..Nadwyrężyło  to moj budżet ,dla tego postanowiłem zrezygnowac w tym roku z regat.Następnym razem napewno się uda. Wstawiam zdjęcia z postępu prac,zostało jeszcze pomalowanie wnętrza,i otaklowanie masztu.W przyszłym roku wodowanie,i mam nadzieje popływać po Bałtyku.Prawdopodobnie będzie to najdłuzej budowana łódka ze wszystkich dotychczas zbudowanych Setek.Już nie mogę się doczekaćkiedy w końcu zasiądę zasterem i poczuje wiatr w żaglach.

 Dzisiaj w mojej stoczni miałem wizytę.Odwiedził mnie Pan  Janusz Maderski we własnej osobie.Osobiscie mogłem poznać znakomitego konstruktora i tworcę regat przez Atlantyk. Rozmawialiśmy o regatach i o budowie setki.Wziołem sobie sugestie i rady Pana Janusza do serca,to było miłe i ciekawe sotkanie.

 Skończyłem malować kadłub.

 Połozona pierwsza warstwa podkładu,teraz poszpachluje drobne ubytki,zmatowie całość,i nastepnie położę  następne dwie warstwy.